wtorek, 1 lipca 2014

Mądra Mysz na wakacjach - o miodku i szkole muzycznej

Autor: Ralf Butschkow
Tytuł: "Mam przyjaciela pszczelarza"
Tłumaczył: Bolesław Ludwiczak
Ilustracje: Ralf Butschkow
Wydawnictwo: Media Rodzina
Miejsce i rok wydania: Poznań, 2012
Liczba stron: 24
Wiek dziecka: od 3 lat
zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa


Autor: Liane Schneider
Tytuł: "Zuzia idzie do szkoły muzycznej"
Tłumaczyła: Emilia Kledzik
Ilustracje: Eva Wenzel-Bürger
Wydawnictwo: Media Rodzina
Miejsce i rok wydania: Poznań, 2011
Liczba stron: 24
Wiek dzieka: od 3 lat
zdjęcie okładki pochodzi ze strony wydawnictwa
  Karolki nabywają cech niereformowalnych bibliofilów, co mają za mamą ;) Podczas wyprawy do cywilizowanej okolicy (czytaj: stolicy gminy) weszły w posiadanie tego egzemplarza serii "Mam przyjaciela ...", którego jeszcze nie mieli. Współzakupami były ponadto książeczki: z serii o Zuzi, z serii "Ciekawe dlaczego ..." o podróżach morskich wokół Ziemi, a mama do kompletu dołożyła "Akademię Pana Kleksa". Pamiętam, że była to zawsze nieosiągalna lektura, więc jak ją zobaczyłam na półce, bez namysłu wzięłam.

Tym sposobem letnie tematy do dyskusji wzbogaciły się o to, jak powstaje miód. Szczególnie Mały O. był zainteresowany tą sprawą, ponieważ jest nieuleczalnym wielbicielem mlesia z miodkiem. Przyznam szczerze, że walory poznawcze serii "Mądra Mysz" są nie do przeceniania nawet dla dorosłej osoby. Fachowe nazewnictwo przyrządów związanych z pszczelarstwem, budowa ula, proces powstawania plastrów miodu - o tych rzeczach nawet nie każdy dorosły ma pojęcie. A jak wygląda pszczoła i w jaki sposób przenosi pyłek i nektar do ula, wiecie?

Z kolei "Zuzia idzie do szkoły muzycznej" to przykład jak iść za pasjami dziecka i wspierać ich rozwój. Kiedy rodzice zauważają, że ich córeczka wykazuje nieprzeciętne zainteresowanie muzykowaniem, postanawiają zapisać ją do szkoły muzycznej. Zuzia komponuje utwór na konkurs szkolny i zdobywa wyróżnienie jako najmłodsza uczestniczka. Tata jest dumny z córki, choć jej wcześniejsze próby muzyczne przy użyciu garnków, jak można sie spodziewać, były trudne do wytrzymania :)

Moje dzieci bardzo lubią książeczki z tej serii. Nie są zbyt obszerne i spokojnie można je przeczytać w całości przed snem. A dodatkowym walorem są kolorowe i dokładne rysunki.


Recenzje biorą udział w następujących wyzwaniach:

- "Odnajdź w sobie dziecko" u Magdalenardo na blogu "Moje czytanie";


- "W 200 książek dookoła świata" u Edyty na blogu "Zapiski spod poduszki" (kraj autora - Niemcy).


3 komentarze:

  1. Sama chętnie przeczytałabym książeczkę o powstaniu miodu.
    Podobne wrażenie wywarły na mnie książeczki z serii "Czytam sobie. Fakty" - z nich też dowiedziałam się wielu nowych faktów i poznałam fachowe nazewnictwo, a najciekawszy był opis rakiety kosmicznej. Do tej pory miałam bardzo mylną wiedzę na ten temat...

    Czytałaś "Szukając misia" Holly Webb? Jeśli trafisz na nią w bibliotece to koniecznie pożycz. Warto!

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałyśmy o pszczelarzu. Wspaniała!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej o szkole muzycznej nie czytałam :( Tośka jest muzykalna...

    OdpowiedzUsuń

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...