wtorek, 18 grudnia 2012

Małe p(O)st scriptum

Opatrzę sobotnią "przygodę" z klockiem Małego O. komentarzem.
Po pierwsze primo: Większy K. nigdy nie wpadł na pomysł, żeby sobie włożyć cokolwiek do "naturalnych otworów" ciała, bo jak w wieku 3 lat dostał w prezencie małe klocki, to po złożeniu zostały natychmiast odłożone na najwyższe, niewidoczne z wysokości 104 cm i niekuszące swym widokiem miejsce.

Po drugie primo: zaskoczona byłam faktem, że kawałek który włożył sobie O. do ucha był odłamany. Nie pochodził z klocków Lego, tylko z tanich, zalewających sklepy (nawet spożywcze) produkcji made in China.
I tyle w temacie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo lubię czytać komentarze, za każdym razem aż drżę z emocji: a nuż coś nowego się pojawi...

(Aczkolwkiek chamstwa nie zniese ;))

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...